czol1050c

20-28 październik 2014 roku (803-811 dzień)

... czyli krwawy weekend i polska gościnność w peruwiańskim wydaniu

Lima

Lima nas zaskoczyła. Nie architekturą, jedzeniem czy atmosferą, ale ludźmi. Spędziliśmy tu tydzień czując się jak u siebie w domu, gadając po polsku i smażąc placki ziemniaczane. A zaczęło się niewinnie od wysłania zapytania na CouchSurfing do Moniki. Monika akurat nie mogła nas przyjąć, ale uruchomiła kontakty i skontaktowała nas z Ceci – Peruwianką, która w latach 70-tych studiowała psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ceci od lat przyjmuje Polaków kontynuując gościnność swego ojca. A to przyjeżdżają do niej wyprawy alpinistyczne, a to Polacy, którzy jako pierwsi przepłynęli kanion Colca kajakiem. Dzięki Monice zaplątaliśmy się także i my. Tyle tylko, że o Ceci nie wiedzieliśmy nic i nie wiedzieliśmy kogo się spodziewać. Tym większą niespodzianką było dla nas usłyszeć „Cześć” i „Chodźcie, obiad już gotowy”. Tym oto sposobem już pierwszy wieczór w stolicy spędziliśmy w polskim gronie u Gosi, która na początku swojego pobytu w Peru również pomieszkiwała u Ceci. A potem jeszcze pogaduchy przy śniadaniu, wieczór przy rumie, smażenie placków. Skoczyliśmy też na kolację i drinki z Moniką i jej mężem Henrym. Dołączyła do nas Dorota, którą mamy nadzieję jeszcze odwiedzić w Nowym Jorku. W międzyczasie do Ceci wpadła jeszcze Asia podróżująca z córeczką Gają, Marek i Emil. Jednym słowem aż tak po polsku to jeszcze w naszej podróży nie było za co bardzo, bardzo dziękujemy!

Miało być jeszcze o krwawym weekendzie. W sobotę Ceci zaprosiła nas do swojego rodzinnego miasteczka Cerro Azul. Odbywały się akurat finały walk kogutów. Widzieliśmy to już na Filipinach, ale tu wszystko wydawało się bardziej poważne i profesjonalne. Właściciele kuraków wnosili na ring swoich podopiecznych w haftowanych narzutkach, a przed walką przywiązują im do nóg noże. W przerwach gra muzyka, leje się zimne piwo. Zdarzył się tylko jeden incydent. Kogut pacyfista w ramach protestu nie dał się zabić przeciwnikowi i sam podciął sobie gardło. Jak w tej kotłowaninie piór stali bywalcy potrafili to dostrzec pozostanie dla nas tajemnicą. Na walki kogutów raczej już się nie wybierzemy. Nie wybierzemy się też już drugi raz na corridę, którą zafundowaliśmy sobie w niedzielę. Widowisko nie jest tanie i zbiera się tu stołeczna elita. Oprawa jest piękna i niektóre momenty „tańca” z bykiem robią wrażenie, ale to jednak smutne, gdy dla rozrywki zabijane jest takie piękne zwierzę. Wiem, że chodzi o tradycję i często tym uzasadnia się kontynuowanie corridy. Jednak po obejrzeniu tej rzezi na żywo te argumenty już mnie nie przekonują. Czy warto kontynuować tradycję opartą na agresji i znęcaniu się nad zwierzęciem dla kilku minut popisów ze śmiertelnie zmęczonym bykiem i dla chwały matadora?

wroc1 wzor dalej1
Lima
 Czas wydostać się z górskich krajobrazów. Ruszamy przez Andy w kierunku oceanu.
Lima
 Lama w cętki ze swoją ciemną koleżanką.
Lima
 Jeszcze tylko zima i zjedziemy do ciepełka.
Lima
 Chłód niestraszny tym zwierzakom.
Lima
 Kolejna wysokogórska przełęcz - 4746 m n.p.m.
Lima
 Padał deszcz, grad i w końcu śnieg.
Lima
 Jednak na horyzoncie wiało optymizmem.
Lima
 Minerały czekają na transport.
Lima
 Coraz bliżej wody. Postój przy inkaskich ruinach Tambo Colorado (pochodzą z XV wieku n.e.).
Lima
 Nocowaliśmy w mieście Pisco, które zostało zdewastowane w wyniku poteżnego trzęsienia ziemi w 2007 roku o sile 8.0 w skali Richtera. Niewiele budynków ocalało (jedynie 30%) a na głównym placu zbudowano nową katedrę.
Lima
 Żaglowy pomnik General San Martin
Lima
 Ruszamy na wycieczkę po Rezerwacie Narodowym Paracas
Lima
 A dookoła pustynia
Lima
 Rezerwat obejmuje obszar zatoki i półwyspu Paracas oraz archipelag Islas Ballestas.
Lima
 Na terenie parku występuje bogata fauna
Lima
 Widoki też są niczego sobie
Lima
 Rezerwat Narodowy Paracas
Lima
 Siesta w naturze
Lima
 Martwa natura
Lima
 Żywa natura
Lima
 Czekamy na wyniki połowów
Lima
 Pelikan w akcji
Lima
 Rybacy przybili do portu i rzucili nam kraba.
Lima
 Oprócz tego w portowym "śmierdzibarku" zamówiliśmy ceviche i rybę smażoną. Ależ było pysznie!
Lima
 Imponujące klify
Lima
 W wyniku trzęsienia ziemi w 2007 roku zawalił się most łączący brzeg z wyżej widoczną skałą. Tym samym znak rozpoznawczy rezerwatu "La Catedral" przestał istnieć. Dziś to miejsce plażowania ptaków.
Lima
 Trochę surowo ale pięknie.
Lima
 Po południu ruszyliśmy w kierunku miasta Ica.
Lima
 A tam wśród wydm ukrywa się jedna z głównych atrakcji Peru.
Lima
 Huacachina, czyli oaza na pustyni. Nie było tak kolorowo jak w folderach turystycznych...
Lima
 ... jednak wydmy były zachwycające, więc trochę sobie po nich pogrzęźliśmy.
Lima
 Nawiało piachu
Lima
 Huacachina jest nawet na banknocie 50 Nuevo Sol. Legenda głosi, że oaza powstała gdy piękna tubylcza księżniczka została przyłapana na kąpieli przez myśliwego. Uciekając powstała po niej laguna a fałdami sukni stworzyła okoliczne wydmy. Takie tam bajeczki dodają, że wciąż tam żyje jako syrena.
Lima
 Ceviche nie było z syreny ale ten pierwszy przystanek na przedmieściach Limy w Chorrillos należał do wybornych.
Lima
 Zaczęło się kapitalnie bo wieczorem poznaliśmy peruwiańską Polonię. Dzięki Monice zamieszkaliśmy u Ceci, a dzięki naszej gosopodyni wieczorem ciachnęliśmy razem winko u Gosi i Marcina.
Lima
 Następnego dnia ruszyliśmy na zwiedzanie części historycznej Limy.
Lima
 Plaza Mayor i katedra
Lima
 Kolorowe atrakcja na Plaza Mayor
Lima
 Pałac Arcybiskupa
Lima
 Lima
Lima
 Lima
Lima
 Przy ozdobnym balkonie
Lima
 Warta przy Palacio de Gobierno del Perú
Lima
 Ozdobne kolumny
Lima
 Rewelacyjny wieczór z Moniką i Henrym oraz Dorotą. Dziękujemy serdecznie!
Lima
 Biesiadowaliśmy w klubie sportowym nad oceanem, a później Monika i Henry zabrali nas do klubu Ayahuasca.
Lima
 Procesja w sąsiedztwie
Lima
 Bosque el Olivar, czyli lasek oliwny.
Lima
 Huaca Pucllana - archeologiczne miejsce w sercu Limy.
Lima
 W latach 200-700 zamieszkiwała to miejsce kultura Lima. Specjalna konstrukcja z zachowanymi przestrzeniami pomiędzy cegłami chroniła budowlę przed trzęsieniami ziemi. Według wszelkich wskazań było to centrum religijne.
Lima
 Mieszkaniec z wielkim jajem.
Lima
 Hoduje się tu również cuye na ruszt.
Lima
 Perro sin pelo, czyli inkaski przystojniak. Rasa ta ma temperaturę nieco wyższą, więc służyła Inkom jako żywe grzejniki. Obecnie każde miejsce archeologiczne w tym rejonie przyczynia się do zachowania rasy i popularyzacji tych brzydalków.
Lima
 Namiętnie obściskująca się para w Parque del Amor w dzielnicy Miraflores ("El Beso").
Lima
 Słoneczko Peru
Lima
 Tuż za skarpą czai się ocean.
Lima
 Parque del Amor i kolorowe mozaiki.
Lima
 Boisko do piłki nożnej na plaży
Lima
 Centrum handlowe wykute w klifie w Miraflores.
Lima
 Razem z Ceci na zumbie.
Lima
 Początek krwawego weekendu...
Lima
 ... dojechaliśmy do Cerro Azul, czyli rodzinnej miejscowości Ceci.
Lima
 Zrobiliśmy sobie wycieczkę po okolicy i spotkaliśmy lwa morskiego.
Lima
 Cerro Azul
Lima
 Igraszki przy latarni morskiej
Lima
 Cerro Azul
Lima
 Na oceanicznym wybrzeżu pod piaskiem kryją się ruiny.
Lima
 Humory dopisują. Z Ceci i Gosią na krawędzi klifu.
Lima
 Zawodnicy w boksach, czyli zaczynamy finałowe walki kogutów.
Lima
 Milusiński kogucik pod narzutką.
Lima
 Co by walka za długo nie trwała do nóg kogutów przywiązuje się pokaźne ostrza.
Lima
Pierwsze zapoznanie się zawodników.
Lima
Później już bliższy kontakt - buzi, buzi.
Lima
 Sędzia zabiera przegródkę i zaczyna się walka.
Lima
 Trafiliśmy na finały, więc w walkach na śmierć i życie brały udział koguty najlepszych hodowców.
Lima
 Czasami koguty nie kwapiły się do zaatakowania przeciwnika i przechadzały się po ringu.
Lima
Walka pod czujnym okiem sędziego.
Lima
Widowisko łaczy się z hazardem. Oprócz wygranej dla hodowcy również widzowie mogą zgarnąć gotówkę. Zazwyczaj stawiano około 50 PEN (60zł) na swojego faworyta.
Lima
 Powietrzne popisy
Lima
 Niestety każda walka kończy się śmiercią koguta, a zazwyczaj od odniesionych ran giną dwa ptaki.
Lima
 Gdy głowa zwierzaka opadnie i dziobem dotknie do ziemi walka zostaje przerwana.
Lima
 Oględziny po pojedynku.
Lima
 Walki trwały do późnych godzin ale dłużej już nie mogliśmy na to patrzeć. Zawody były zdecydowanie bardziej profesjonalne, niż te które widzieliśmy na Filipinach, jednak wszelkie zasady są jednakowe.
Lima
 Czas na przyjemniejsze uroczystości. Razem z Ceci i jej psem, wybraliśmy się w niedzielny poranek na Snoopyween, czyli halloween organizowany przez Chente's Club Beagle.
Lima
 Można było się pomylić i zjeść psie ciastko.
Lima
 Właściciele psów mieli dużą frajdę.
Lima
 Zwycięzca konkursu
Lima
 A oto i dyniowy przebieraniec Victoria z Arturo i Ceci.
Lima
 Miało być krwawo, więc ciąg dalszy nadchodzi.
Lima
 Początek sezonu corridy to czas na popisy najlepszych zawodników. Czas ten przypada na Feria del Senor de los Milagros.
Lima
 Orkiestra przygrywa
Lima
 Dręczyciele byków na arenie
Lima
 Trybuny powoli się wypełniają, a bywalcy tych zawodów to z zamożniejsza część Limy.
Lima
 Każda część corridy to inna przygrywka.
Lima
 Picadores gotowi do spektaklu
Lima
 Okoliczne wzgorze usiane jest kolorowymi domkami
Lima
 Prezentacja banderilleros
Lima
 Rozjuszony byk wbiega na arenę i na pierwszy rzut męczy go kilka osób.
Lima
 Jak już się trochę nabiega...
Lima
.. i traci ochotę na atakowanie różowych płacht...
Lima
 ... pojawiają się picadores.
Lima
 Osłabiają byka wbijając mu w grzbiet ostrza.
Lima
 Byki atakują konie, które mimo opancerzenia z pewnością odczuwają uderzenia rogami.
Lima
 Następnie czas na popis banderilleros.
Lima
 Bez osłony podbiegają do byków i następuje kolejny krwawy cios.
Lima
 Niektórzy robią popisówę ku uciesze gawiedzi.
Lima
 Czasami brakuje centymetrów od nabicia na róg.
Lima
 Mocno poturbowany byk poddany jest kolejnemu męczeniu.
Lima
 Tak aby torreador mógł bezpiecznie zacząć taniec.
Lima
 Zwierze już ledwo zipie, więc można powyginać trochę ciało.
Lima
 W akcji Juan Jose Padilla, który nazywany jest torreadorem piratem. Stracił oko w jednej z corrid.
Lima
 Tu z kolei Antonio Ferrera. Wszyscy trzej gwiazdorzy to Hiszpanie.
Lima
 Osłabiony byk był już bardzo łatwym celem.
Lima
 Dochodziło nawet do zbliżeń.
Lima
 Widownia szalała i krzyczała "ten pokaz spłacił mój bilet".
Lima
 Na klęczkach też można.
Lima
 Finał walki - torreador przymierza się do zadania śmiertelnego ciosu.
Lima
 Sztuka wbicia ostrza polega na tym, aby na tyle precyzyjnie trafić, żeby zwierzę się już dłużej nie męczyło.
Lima
 Czasami się to udawało i byk po około minucie umierał. Jeśli ostrze minęło serce dokonywano uśmiercenia przez wbicie noża w mózg.
Lima
 Białe chusteczki poszły w ruch - widownia nagradza swojego faworyta.
Lima
 A był nim Miguel Abellan.
Lima
 Każdej corridzie towarzyszą protesty. Jeden ze śmiałków pojawił się na ruedo.
Lima
 Okolice Plaza de Acho
Lima
 W przerwie odbyły się pokazy marinery.
Lima
 Podczas corridy uśmiercono sześć byków.
Lima
 Każdy z zawodników miał okazję do zaprezentowania się dwukrotnie. Widownia ponownie upodobała sobie zmagania z bykiem Miguela Abellana i rzucała mu kwiaty, kapelusze i coś procentowego.
Lima
 Bohater niesiony podczas rundy honorowej. Nie ma co się tłumaczyć, bo kupując bilet wsparliśmy te okrutne zawody, ale rozwialiśmy tym samym wszelkie wątpliwości co do sensu organizowania corridy... Bezsensowne okrucieństwo.
Lima
 Pałac Arcybiskupa i katedra nocą.
Lima
 Czas zakończyć krwawy weekend.
Lima
 Kolejne dni przebiegały już znacznie spokojniej. Z Gosią i Emilem u Ceci.
Lima
 Smażymy placki
Lima
  W międzyczasie wyskoczyliśmy także wymienić hamulce w naszych maszynach i skoczyliśmy na ceviche.
Lima
 Czyżby lekarstwo na kaca? Z Ceci i Asią.
Lima
 Jak stolica to czas na przycięcie loków. Gaja wybrała fryzurę dla wujka :)
Lima
 Masaż czachy
Lima
 Wieczorowe smakołyki
Lima
 Czas się pożegnać!
Lima
 Dziękujemy bardzo Ceci! Ze smutkiem opuszczamy nasz peruwiański dom.
Lima
Na paczkę z nową pompką do maszynki MSR trochę się naczekaliśmy. Trafiliśmy akurat na 30 dniowy strajk poczty paruwiańskiej. Suma sumarum udało nam się ją odebrać rzutem na taśmę w dniu wyjazdu - Jose, muchas gracias!
 

Garść praktyczna:

> w Peru w niektórych hostalach można mieć problemy ze spokojnym snem; jęki i stuki-póki mogą świadczyć o dodatkowych usługach świadczonych w tych miejscach - na taki hostal trafiliśmy w Pisco - całe szczęście, że nie było to trzęsienie ziemi;

> wstęp do Rezerwatu Narodowego Paracas - 10 PEN;

> najtańszy bilet na corridę - 120 PEN;

> wstęp do Huaca Pucllana - 12 PEN.

 

wroc1 wzor dalej1


Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

Our website is protected by DMC Firewall!