- Szczegóły
-
Kategoria: 26. Nikaragua
-
Odsłony: 4233
27-28 styczeń 2015 roku (902-903 dzień)
... czyli na wybuchowej wyspie
Wyspa Ometepe to w zasadzie dwa wulkany położone na Jeziorze Nikaragua. Pakujemy motory i siebie na prom i ruszamy tnąc fale. Na początek znajdujemy sobie całkiem przyjemną miejscówkę z widokiem na jezioro, zaopatrzamy się w pobliskiej wioseczce w zimną Tonię i przy zachodzącym słońcu Toña i my gotujemy kolację. Toña tej drugiej niestety nie doczekała.
Wyspa ma trochę atrakcji, którymi można zapełnić czas. My wybieramy sobie te łatwiejsze. Troszkę się szwendamy, potem objeżdżamy obydwa wulkany na motorach, aż wreszcie kąpiemy się w naturalnych basenach z turkusową wodą. W ramach wieczornej rozrywki powtarzamy zestaw z poprzedniego dnia.
Wyjazd z wyspy idzie nam już trochę bardziej topornie. Na jeziorze są zbyt duże fale i ani prom, ani barki nie mają pozwolenia na wypłynięcie. Chłopaki z najmniejszej i najbardziej chybotliwej łódki zdają się tym jednak nie przejmować. Szybciutko sprzedają bilety i chcą załadować motory na dach barki. Łódka ma taki przechył, że nawet przywiązane naszym zdaniem zsunęłyby się do jeziora. Grzecznie odmawiamy, oddają nam kasę za bilety, a za chwilę widzimy jak wszystkich pasażerów z chybotliwej łódki i tak kierują na prom. Koniec końców prom z 6 rano wypłynął o 12. Droga tym razem przed nami niedaleka, więc i tak wyrabiamy się przed zmrokiem.
Drzemka przed przeprawą na wyspę Ometepe. |
Cud jakiś! Wszyscy śpią a Sława czuwa, znaczy się: kapitan Sława! |
Motorki dobrze przywiązane, więc nigdzie nie uciekną. |
Wulkan Concepción i Wulkan Maderas |
Kościół w Moyogalpa |
Widowiskowe lotnisko |
Stany, stany fajowa jazda! Jazda po browarki do Los Angeles! |
Cmentarz w Mieście Aniołów. |
Poznajcie naszą wyspiarską towarzyszkę - Duża Toña. |
Jezioro Nikaragua |
Magiczna wyspa i magiczny zachód słońca. |
Drapieżnik w akcji. |
Przyłapany ze spuszczonymi do kostek spodniami. |
Widokówka na wulkan Concepción. |
Spacer po lokalnym rezerwacie. |
Znaleźliśmy lokalny wiatrak... |
... i trochę poplątanych drzew. |
Widok na lagunę |
Szuwary |
Turyści lubią tu leżeć plackiem. |
Wulkan Maderas jest nieco mniej spektakularny. |
Mieszkańców niestety nie zastaliśmy. |
Wulkan Concepción jest wciąż czynny i wznosi się na wysokość 1610 m n.p.m. |
Podobno nazywają się końskie jaja, ale Krzysiek dowiedział się o tym dopiero po fakcie. |
Na spacerze |
Mniej turystyczne San Ramon. |
Grafika w jednej z knajpek w Balgue. |
Po wyspie można zrobić sobie ciekawą wycieczkę i okrążyć oba wulkany co też z przyjemnością uczyniliśmy. |
Plaża Santo Domingo |
Lider wyścigu |
Moczymy się w Ojo de Agua. |
CristoLAL |
Widzieliśmy już ich wiele, ale przy próbie zrobienia zdjęcia zawsze składały skrzydła. Tym razem Morpho złapany - można wracać z podróży. |
Ratownik nad basenem. |
Kolejny mieszkaniec Ometepe. |
Tylko nie zmócz stópek bo dziołchy paczą! |
To się nazywa relaks! |
Skok z liny i przez linę. |
Szaleństwo dookoła. |
Twarzowa mina. |
Małpy skaczą niedościgle... |
małpy robią małpie figle... |
... niech pan spojrzy na pawiana... Wróć! Tu miało być o mleku. Jeszcze ciepłe. Gospodarze podzielili się z nami porannym udojem. |
Pichcimy coś na śniadanie. |
Czekamy na powrót w porcie Moyogalpa. |
Dojrzeją w drodze. |
Witamy w Nikaragui! |
Garść praktyczna: > Finca Samaria 15 USD pokój z łazienką, bez inetu i kuchni, widok na jezioro - ok. 5 km od Moyogalpa; > prom - 50-70 NIO/os., motor 50 NIO plus opłaty portowe 25 NIO; > promy co 1-2 godziny. |