- Szczegóły
-
Kategoria: 5. Indie
-
Odsłony: 5434
26 luty - 3 marzec 2013 roku (202-207 dzień)
|
Dojeżdżamy do Agry a tam cuda! A właściwie jeden cud, ale za to świata. Zanim jednak Taj Mahal to wieczorkiem poszliśmy obejrzeć sobie fort. Nie spodziewaliśmy się niczego nadzwyczajnego, a tu niespodzianka. Całkiem nieźle zachowany i odrestaurowany. Jest gdzie posiedzieć i co pooglądać, a i wiewiórki nam z ręki jadły. Na oglądanie Taj Mahal wybraliśmy się o wschodzie słońca. Prezentował się pięknie, chociaż cena biletu to na warunki indyjskie zdzierstwo.
Agra to nie jest miejsce, w którym ludzie zatrzymują się na dłużej, nas jednak dopada potrzeba „nicnierobienia” i nieruszania. Do szczęścia brakuje tylko porządnej i niedrogiej indyjskiej knajpki. Wszędzie jakiś zlepek indoeuropejski, z czego wychodzi bardzo nijaka średnia. Na pociechę wybraliśmy się jeszcze do Fatehpur Sikri – opuszczonego miasta. To tu miała miejsce akcja „Czarodziejki z Florencji” Salmana Rushdiego.
Pozostałe dni bumelujemy ile wlezie. W końcu decydujemy się jechać dalej, ale za nim tam dotarliśmy czekał nas jeszcze nocleg po drodze. A w „podrożnym” hotelu takie się oto da słyszeć rozmowy:
- Czy mogę prosić o klucz do pokoju?
- No właściwie ten pokój nie ma klucza, zgubił się, ale można się zamknąć od środka.
- A jak będziemy chcieli wyjść na kolację?
- No to można zamknąć, ale zostawić otwarte okno i chłopak wejdzie i otworzy od środka.
Decydujemy się jednak na drugi pokój.
- Przepraszam, jak się włącza ciepłą wodę?
- Już włączona, za 5 minut będzie.
Po 15 minutach:
- To co z tą ciepłą wodą?
- No właściwie to w tym pokoju, piecyk nie działa, ale mogę przynieść wiadrem z pierwszego pokoju.
Podsumowując, Hindus wychodzi z założenia, że człowiek pyta bo chce pogadać, a nie w jakiejś tam ciepłej wodzie się wykąpać.
Czas zapoczątkować nowy cykl: "Gdzie jest Sława?" |
W Etawah nocowaliśmy w domu weselnym. |
Po drodze wyprzedzały nas liczne pojazdy. |
Hindusi przyglądają się Sławie zalotnie a Krzyśkowi z wrogością? Albo odwrotnie, kto ich tam wie?! |
Jesteśmy w Agrze - na początek fort. |
Kilkupiętrowa studnia. |
Fort w Agrze. |
Podstawowe narzędzia ludzi sprzątających. Nic w tym dziwnego ale czasem wygląda to jak tworzenie na siłę miejsc pracy. Może to i lepiej skoro Hindusów jest już grubo ponad miliard. |
Widok z fortu na Taj Mahal. |
Fort w Agrze. |
Fort w Agrze. |
Fort pełnił z czasem funkcję pałacu. |
Sława nie byłaby sobą gdyby gdzieś się nie włamała ;) |
Fort w Agrze. |
To dlatego ta część fortu jest zamknięta dla turystów… |
Dokarmianie wiewiórki. |
Fort w Agrze. |
Puzzlowy ogród. |
Mało brakowało a Sława wpadłaby w otchłań! |
Fort w Agrze. |
Przyklejona. |
Fort w Agrze. |
Fort w Agrze. |
Nocleg pawia - podobno mają swoje ulubione drzewa na sen. |
Widok na Taj Mahal z naszego hotelowego dachu. Widok na piwo ocenzurowaliśmy. |
Czas na cud świata. |
Pierwszy widok. |
Obowiązkowe pamiątkowe zdjęcie. |
Meczet |
Kaligrafia na marmurze. Na górze znaki są większe, żeby wydawało się patrząc z dołu, że są takie same. |
Taj Mahal. |
Z każdą minutą o poranku zmieniały się kolory grobowca. |
Pietra dura, czyli kamienie w marmurowych ścianach. |
Taj Mahal. |
Gdzieś zza filaru Jawab. |
Taj Mahal. |
Impresje z chustą. |
Impresje z chustą. |
Taj Mahal. |
Chwila odpoczynku. |
Taj Mahal po raz setny. |
Brama wejściowa na teren ogrodów. |
Kolekcjonerki bransoletek też tutaj były. |
Taj Mahal po raz… |
Lekcja pod gołym niebem w Agrze. |
"Burek! Wiesz co - mam przeczucie, że cały czas chodzi za mną jakaś małpa!" |
Szczęśliwi mieszkańcy Agry. W Indiach małe dzieci często noszą biżuterię oraz mają pomalowane twarze. |
Przejście pod drogą. |
Kolejnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do Fatehpur Sikri - miasto duch! Tu oryginalny filar w Diwan-i-Khas. |
Fatehpur Sikri - z niewiadomych przyczyn mieszkańcy opuścili to miasto dawno dawno temu (chyba w wieku XVII). |
Zbiornik wodny. |
Fatehpur Sikri. |
Cykl "gdzie jest Sława?" - część II. |
Wieża astrologiczna. |
Pałac Jodhabai. |
Stajnie wielbłądów. |
W pałacu Birbal. |
Grobowce Nawab Islam Khana. |
Hiran Minar. |
Widok na biały grobowiec Sheikh Salim Chishti. |
W korytarzach grobowca. |
Przed bramą Hiran Minar. |
Hiran Minar. |
Fatehpur Sikri. |
W poszukiwaniu miejsca na idealny relaks. |
Bramy wjazdowe do opuszczonego miasta. |
Wieczorem przez Agrę przetoczył się orszak pana młodego zmierzającego do swej (albo raczej rodziców) wybranki. |
Było głośno i kolorowo. Lejce trzyma pan młody?! Nie, raczej nie! |
Miała też miejsce mrożąca krew w żyłach napaść małp na kota. Na szczęście skończyło się tylko na strachu (naszym i kota). |