- Szczegóły
-
Kategoria: 11. Nowa Zelandia
-
Odsłony: 4575
21-23 wrzesień 2013 roku (409-411 dzień)
|
Na trasie Do Queenstown mijamy Arrowtown – typowo turystyczne miasteczko złożone z kafejek i sklepów. Wymarzone miejsce dla autokaru pełnego Chińczyków. Kolejny punkt to Glenorchy, rajsko tam podobno, więc jedziemy… jakieś 200 metrów bo rozkracza nam się samochód. Mamy szczęście, że jest w ogóle jakiś zasięg, ale i tak z assistance próbujemy się połączyć kilkanaście razy za każdym razem rozmawiając z inną osobą i podając wszystkie dane. Po którymś razie chyba zatoczyliśmy kółko i odbiera dziewczyna, z którą już rozmawialiśmy. Ma więc już prawie wszystkie nasze dane i w końcu wysyła pomoc. Najpierw przyjeżdża Joe tylko po to, żeby stwierdzić, że samochód rzeczywiście się popsuł. Potem przyjeżdża laweta, a w niej dwóch facetów z pytaniem: Jak to jest was dwoje? Miała być tylko jedna osoba! Tak oto, Krzysiek jedzie sobie w samochodzie na lawecie, a mnie chłopaki w kabinie raczą opowieściami, że to jeszcze nic. Kiedyś mieli przyjechać po samochód z jedną osobą, a tam samochód pełen pijanych dziewczyn. Wszystkie jechały więc schowane w samochodzie na lawecie. Po 15 kilometrach krętą drogą biedactwa się pochorowały i sami możecie się domyśleć co było dalej.
Nowym autkiem w końcu dojeżdżamy do Glenorchy i z samego rana próbujemy odnaleźć Raj. Tak się nazywa miasteczko, a widoki miały odpowiadać nazwie. Było ładnie, ale żeby od razu rajsko? Wcześniejsze krajobrazy na trasie z Queenstown do Glenorchy bardziej zasługują na to miano.
![]() |
![]() |
![]() |
Przejazdem przez Park Narodowy Mount Aspiring |
|
Rzeka Makarora |
|
Udało nam się cudem przejechać. Rzeczywiście osuwisko było ogromne. Tuż za nami zamknięto ponownie przejście. Niektórzy musieli więc nadrobić kilkaset kilometrów. |
|
Dojeżdżamy do jeziora Wanaka. |
|
Jezioro Hawea |
|
Widok z naszego pola namiotowego |
|
Nad jeziorem Hawea |
|
Woda w kolorze polaru |
|
Męskie rozmowy |
|
W świecie łamigłówek, iluzji, gier i zabaw. |
|
Wanaka |
|
Wanaka |
|
Kolejna przełęcz - dolina Cardrona |
|
Zbliżamy się do Queenstown |
|
Arrowtown |
|
Arrowtown |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Queenstown |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Spacerkiem po ogrodzie botanicznym w Queenstown. |
|
Pasjonująca rozgrywka |
|
A myśleliśmy, że kiwi to mały ptaszek. |
|
Parostatkiem... |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Queenstown |
|
Poranek na kempingu |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Szałer w naturze |
|
No i się rozkraczył! |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Jezioro Wakatipu |
|
Jezioro Wakatipu - "egen" |
|
Strumyk w pobliżu jeziora Sylvan |
|
Kemping Sylvan |
|
Glenorchy |
|
Paradise |
|
Wygnani z raju... przez deszcz. |
|
Okolice Glenorchy |
|
Frankton i Queenstown |
|
Szukaliśmy ale nigdzie wind nie było i musieliśmy się tu sami wdrapywać. Sami znaczy autem. W dodatku już trzecim wehikułem bo jeden padł, a drugi nie spełniał norm grzewczych :) |
Ogromne maszyny ułatwiają pracę na polu. |
![]() |
![]() |
![]() |