czol1050c

9-12 grudzień 2014 roku (853-856 dzień)

... czyli pod czerwonymi dachówkami

Barichara

To chwilowo nasz ostatni przystanek w Kolumbii i znowu w urokliwym miejscu. Do Barichara docieramy dość późno więc pierwszy spacer po miasteczku robimy już po ciemku. Nastrój jakiś taki świąteczny. Miasteczko zatopione we mgle i oświetlone kolorowymi światełkami. Przy okazji leje jak z cebra, ale jakoś nam to nie przeszkadza. Humory mamy dobre. Jest to podobno jedno z ładniejszych kolonialnych miasteczek Kolumbii, białe domki pokryte czerwonymi dachówkami. Do tego akurat mamy je po drodze do Wenezueli, a żeby było jeszcze ciekawiej atrakcją tego regionu są smażone mrówki. Poczęstowali nas nimi na przywitanie w hostelu i całe szczęście bo smakują paskudnie, a mieliśmy zamiar kupić całe pudełko. Podobno to nie sezon i takie świeże zebrane w marcu to co innego. Nie pozostało nam nic innego jak wierzyć na słowo. W marcu nas tu nie będzie.

Ruszamy w końcu do Wenezueli. Trochę z biciem serca bo prawie każdy kto miał styczność z tym krajem ostrzega nas przed napadami. Jak zwykle uznajemy jednak, że to się zdarza, ale przecież nie nam.

wroc1 wzor dalej1
Barichara
 Przemknęliśmy przez Bucaramagna i ruszamy dolinami i wzgórzami do kolejnego sielskiego miasteczka. Towarzyszyła nam rzeka Chicamoca.
Barichara
 Późną porą w Barichara. Mgła zawładnęła osadą.
Barichara
 Rano obudziliśmy się w świecie czerwonych dachówek.
Barichara
 Mieliśmy problem, żeby znaleźć dom dla naszych maszyn, ale finalnie trafiliśmy na bardzo przytulny hostel.
Barichara
 Barichara leży na wysokości 1300 m n.p.m.
Barichara
 Nie jest tu ani za gorąco ani za zimno. Klimat idealny - średnia roczna temperatura to 21 °C.
Barichara
 Capilla Santa Barbara
Barichara
 Widokówka z Barichara
Barichara
 Zielone okolice
Barichara
 Wybraliśmy się na spacer Camino Real, drogą łączącą Baricharę z Guane.
Barichara
 Ten turystyczny szlak to 9 km brukowanej ścieżki.
Barichara
 Można upatrzeć ślady morskich stworzeń.
Barichara
 Docieramy do Guane
Barichara
 Guane
Barichara
 Cmentarz w Guane
Barichara
 Przycmentarne sępy
Barichara
 Co raz bliżej święta...
Barichara
 Tu wystarczą tylko bombki bo włos anielski to wytwór naturalny.
Barichara
 Kolumbijska jaszczura
Barichara
 Smażone odwłoki i główki mrówek. Fuj!
Barichara
 Nocna przechadzka
Barichara
 Widokówka nocna
Barichara
 Dziś impreza na parafii.
Barichara
 Tak dobrze wyposażonej kuchni to nawet w domu nie mieliśmy.
Barichara
 Czerwono dookoła.
Barichara
 Barichara
Barichara
 A tu Barichara w oddali, czyli ruszamy dalej.
Barichara
 Parque Nacional Del Chicamocha
Barichara
 A przy parku wodne szaleństwo.
Barichara
 Brama do aquaparku.
Barichara
 Parque Nacional Del Chicamocha
Barichara
 Znowu musieliśmy przejechać przez Bucaramangę. Tym razem na miasto patrzymy z góry.
Barichara
 Czas na przydrożne kafesito z widokiem!
Barichara
 Deszczowy las po drodze. Lało porządnie.
Barichara
 Zielone wzgórza
Barichara
 Prawdziwie niebezpieczna!
Barichara
 Na noc meldujemy się w Pamplonie.
Barichara
 Warzywna kaszanka na kolację.
 

Garść praktyczna:

>  Barichara - dorm 20000 COP/os. (super kuchnia, internet, fajny ogród);

 

> Pamplona - pokój z łazienką i ciepłą wodą rano 40000 COP/2os.

 

 

wroc1 wzor dalej1


Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

Our website is protected by DMC Firewall!