- Szczegóły
-
Kategoria: Refluksy
-
Odsłony: 5745
Komu z nami po drodze
Podróż to nieocenione źródło nowych znajomości. Nowe twarze poznajemy prawie codziennie. W pewnym momencie następuje jednak przesyt. Zaczynasz mieć dość powierzchownej paplaniny złożonej ciągle z tych samych pytań i odpowiedzi. Przestajesz pytać o imię, bo to też nie sprawia, że kogoś znasz lepiej. Są oczywiście wyjątki, ludzie z którymi zaprzyjaźniliśmy się, których bardzo polubiliśmy i z którymi chcemy utrzymać kontakt. Z biegiem czasu tych wyjątków na szczęście zrobiło się więcej, bo i my bardziej otworzyliśmy się na ludzi. Jednak to te powierzchowne rozmowy przypominają nam co zostawiliśmy w domu. To tam zostały głębokie związki, przyjaźnie i ludzie, którym nie trzeba za każdym razem opowiadać kim jesteśmy, bo oni to dobrze wiedzą. Jednym słowem tęsknimy. Nie wiem jak ludzie radzili sobie z tęsknotą w czasach kiedy nie było Internetu, Skype’a i podobnych udogodnień. Były listy i na pewno każdy list był czymś ważnym i czymś specjalnym, ale przecież jednocześnie bardzo nieaktualnym. Technika na pewno wiele ułatwia i czasami daje wrażenie, że wcale nie jesteśmy tak daleko. Sprawia też, że gdy rozmawiamy ten czas faktycznie poświęcony jest rozmowie, a nie zerkaniu w telewizor czy puszczaniu nowych hitów z YouTube.
Poznawanie wielu ludzi pomaga uświadomić sobie jak często traci się czas na tych, którzy nic do naszego życia nie wnoszą, którzy skupieni są tylko na sobie i na swoich ustalonych opiniach o świecie. Te same osoby mogą być oczywiście kimś bardzo wartościowym w życiu kogoś innego, ale niekoniecznie w naszym. Ja mogę być wartościowa w życiu moich bliskich, ale znaleźć się w kategorii „znajomość powierzchowna” wielu innych osób. I to jest w porządku. Uczę się tego, że wcale nie muszę każdego tolerować, że nie warto na siłę podtrzymywać znajomości tylko po to by wydać się fajną i by być lubianą. Absolutnie nie chodzi mi o to, że ludzie mają do czegoś służyć, że muszę mieć korzyść ze znajomości, ale o to, że warto mieć relacje dobre, przyjazne, wartościowe, których podstawą jest właściwa motywacja. Szkoda czasu na związki oparte na interesie, wymaganiu czegoś od siebie, a nie na wzajemnej trosce. Takie słowa brzmią egoistycznie, ale zastanówcie się jak często rozmawiacie z kimś tylko dlatego, że tak wypada, albo nie chcecie być obgadani lub uznani za niefajnych? Nie chodzi mi tu o bycie chamem, ranieniu i krzywdzeniu innych, a tak często się rozumie pojęcie zdrowego egoizmu i asertywności. Mówię o skupianiu się na rzeczach najważniejszych. Życie, choć wcale się tak nie wydaje, jest jednak krótkie i może lepiej wcześniej dojść do tego co ważne. W zrozumieniu tego bardzo mi pomogły pewne słowa. Nie pamiętam czyje i nie pamiętam gdzie je przeczytałam w każdym razie w wolnym tłumaczeniu z angielskiego brzmią mniej więcej tak: nie czyn kogoś priorytetem w swoim życiu, jeżeli dla niego jesteś tylko jedną z wielu możliwości.
Jednym z wielkich odkryć tej podróży jest też szczerość. Przypominam sobie jak często mówiłam lub robiłam coś bo tak wypada lub by nie zrobić komuś przykrości. Odkryłam, że szczerość nie musi być bezczelna i chamska i nigdy taka nie będzie gdy jest po prostu szczera. To działa też w drugą stronę. Przestałam tolerować, gdy ludzie mnie zwodzą natomiast zaczęłam doceniać , gdy nie odkładają odmowy na później kiedy wiedzą, że nie mają zamiaru czegoś zrobić lub nie mają na coś ochoty. Równie mocno zaczęło mnie irytować, gdy sama zostawiałam coś w zawieszeniu zamiast od razu zadać sobie pytanie czy czegoś chcę i dopiero udzielić odpowiedzi innej osobie. To wszystko jest jednak proste, gdy wiesz, że osoba, z którą rozmawiasz jest w twoim życiu tylko na chwilę. Inaczej jest z tymi, na których ci zależy. Wtedy nie zawsze jest istotne czego chcę ja.
W tym wszystkim czai się pewne ryzyko. Ile czasu potrzeba, żeby kogoś poznać? Czy faktycznie mamy jakiś szósty zmysł, który od razu pozwala ocenić z kim mamy do czynienia? Łatwo przecież przegapić kogoś wartościowego kto potrzebuje więcej czasu, żeby się otworzyć. Mam jednak wrażenie, że z tym akurat świetnie sobie radzimy. To się dzieje naturalnie. Nie trzeba robić selekcji, ona robi się sama.