czol1050c

25-30 sierpień 2014 roku (747-752 dzień)

... czyli zimowe wejście Polaków na Huayna Potosi!

Huayna Potosi

Oj, fanie by było być bohaterem takiego nagłówka i jeszcze z nazwą jakiejś tzw. poważnej góry w tle. Tymczasem wdrapaliśmy się na bardzo turystyczną, obleganą przez wielu i łatwą technicznie Huayna Potosi. Dla nas jednak to pierwszy w życiu sześciotysięcznik i pierwsze wspinanie się po śniegu i lodzie. Coby dodać sobie splendoru, zaznaczamy, że nie jest tak, że każdy na taką Huayna Potosi wchodzi. Z naszej siedmioosobowej grupy weszliśmy tylko my i jeszcze jeden chłopak. Aż tak łatwo więc nie jest. Niezależnie od formy brakuje tlenu, można dostać zadyszki, a wchodzi się bardzo powoli drepcząc kroczek po kroczku. Daliśmy jednak radę i już dawno nie czuliśmy takiej euforii. Tuż pod szczytem mieliśmy jeszcze okazję spojrzeć na rozświetlone La Paz, by już za chwilę na samym czubku oglądać przepiękny wschód słońca. Widok był niesamowity. Pierzyna z chmur, a z niej wystające szczyty i pomarańczowe słońce. Schodząc, gęby same nam się uśmiechały, szczególnie, że dopiero teraz mogliśmy podziwiać widoki po drodze. Wspinaczkę na szczyt zaczyna się w nocy, więc jedyne na co patrzysz to własne stopy. Dopiero przy schodzeniu zaczynasz też odczuwać jaki wysiłek właśnie wykonałeś. Schodzimy czując się jak zombi, a po dotarciu do La Paz, zaopatrzeni w jedzenie, żeby już nigdzie nie wychodzić dogorywamy jeszcze kolejnego dnia. Satysfakcja jest jednak ogromna, choć krótka. Hmm, chciałoby się więcej… Może w Ekwadorze?

wroc1 wzor dalej1
Huayna Potosi
Zaczynamy od przymiarki sprzętu
Huayna Potosi
 Kolos w tle - 6088 m n.p.m.
Huayna Potosi
 Trzeba się upewnić, że dojedziemy ze sprzętem
Huayna Potosi
 Laguna
Huayna Potosi
 Niesamowite kolory na naszej drodze
Huayna Potosi
 Śnieżek na szczycie
Huayna Potosi
 Nasze refugio nad turkusową wodą
Huayna Potosi
 Po jednej stronie tama...
Huayna Potosi
...a po drugiej małe strumyczki.
Huayna Potosi
 Oklapnięte uszko ma!
Huayna Potosi
 Po obiedzie ruszamy na trening na lodowiec.
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Czas na szlifowanie techniki
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Pogoda nagle się popsuła a Sława przykuta do ściany
Huayna Potosi
 Trochę czterokończynowej gimnastyki
Huayna Potosi
 Dzień drugi czyli ruszamy do wyższej bazy
Huayna Potosi
 Ślicznotka na szlaku
Huayna Potosi
 Widoków brak
Huayna Potosi
 Lodowiec w dole
Huayna Potosi
 Źródło wody przy łopacie
Huayna Potosi
 Odurzony Kevin. Lepiej pójść w "krzaczek".
Huayna Potosi
 Górna baza na wysokości 5300 m n.p.m.
Huayna Potosi
 Chłopcy się starali i upichcili parówki z kluskami.
Huayna Potosi
 W górnej bazie
Huayna Potosi
 Na chwilę chmury się rozeszły
Huayna Potosi
 Illimani w oddali
Huayna Potosi
 Ruszyliśmy o drugiej w nocy. Przed nami kilka godzin człapania na szczyt.
Huayna Potosi
 Nad chmurami
Huayna Potosi
 La Paz miga w oddali
Huayna Potosi
 Na ostatniej grani
Huayna Potosi
 Raki się zbuntowały
Huayna Potosi
 Nie będziemy pierwsi na szczycie tego dnia ;)
Huayna Potosi
 Idelany timing - ostatnie metry i w nagrodę czekać będzie na nas wschód słońca!
Huayna Potosi
 Huayna Potosi zdobyta!
Huayna Potosi
 Hura-hura-hura!
Huayna Potosi
 Trochę okolicznych widoków
Huayna Potosi
 Wszystko jakieś takie mikre
Huayna Potosi
 Luis i Sława zdobywcy!
Huayna Potosi
 Może jeszcze z tej strony
Huayna Potosi
 Wschód specjalnie dla nas
Huayna Potosi
 Euforia
Huayna Potosi
 Trochę osób jeszcze zmaga się z wysokością i wysiłkiem
Huayna Potosi
 Ze światlem słonecznym odkrywamy gdzie jesteśmy
Huayna Potosi
 A ku ku!
Huayna Potosi
 Huayna Potosi rzuca piramidalny cień.
Huayna Potosi
 Jeden z trudniejszych odcinków tuż przy szczycie
Huayna Potosi
 Na trasie odkryliśmy trzy szczeliny i trochę lodowych rzeźb.
Huayna Potosi
 Niektórzy się poddali a inni jeszcze próbują
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Przy ścianie
Huayna Potosi
 Ślicznie wydaptane
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Kraina lodowa
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Huayna Potosi
Huayna Potosi
 Coraz niżej
Huayna Potosi
 Górski lans
Huayna Potosi
 Jeziorko w tle
Huayna Potosi
 Wejście zajęło nam 5 godzin a na dół zbiegliśmy w godzinę
Huayna Potosi
 Tego samego poranka schodzimy do pierwszej bazy
Huayna Potosi
 Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka godzin wcześniej byliśmy na szczycie.
Huayna Potosi
 Nasza ekipa
Huayna Potosi
 Kolacja mistrzów! Saludos Kevin!
Huayna Potosi
 Czas na odpoczynek w La Paz
Huayna Potosi
 La Paz
Huayna Potosi
 Na placu San Francisco
Huayna Potosi
 La Paz
Huayna Potosi
 Saltenie...
Huayna Potosi
 ... kanapka z chorizo ...
Huayna Potosi
 ... i soczki! Umilamy sobie czas w La Paz!
Huayna Potosi
 Na pożegnanie koncert muzyki boliwijskiej.
Huayna Potosi
 Skoczne rytmy
Huayna Potosi
 Maestro stroił a później dwoił się i troił
Huayna Potosi
Teatro Charango w komplecie na scenie.
 
 

Garść praktyczna:

> Huayna Potosi to jeden z najłatwiejszych sześciotysięczników. Główne problemy wspinających się dotyczą zazwyczaj braku odpowiedniej aklimatyzacji;

> koszt wycieczki trzydniowej z dwoma noclegami waha się od 950 do 1400 BOL > możemy polecić agencję  Huayna Potosi - cena 1100 BOL.

> Teatr Charango to muzyczna opowieść o Boliwii w Muzueum Instrumentów - w soboty o godz. 19 - koszt 20 BOL.

 

wroc1 wzor dalej1


Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

Our website is protected by DMC Firewall!